Ogóreczki w dalszym ciągu są, huraa. Dodatkowo doszła do tego cukinia. Szczerze, brakuje mi już pomysłów na przetwory ogórkowe, są już korniszony, kiszone, krokodylki.
Dziś czas na kanapkowe!!!
- ogórki dowolna ilość (obieramy i kroimy w wzdłuż),
- 3 szklanki wody,
- 1,5 szklanki octu spirytusowego 10 %,
- 1,5 szklanki cukru,
- ziele angielskie,
- czarny pieprz - ziarna,
- gorczyca,
- łyżka kurkumy
Co z cukini...pomyślałam, że wykorzystam ją do sosu bolońskiego. Trochę nam przerosła, ale wszystko się przerobić da. Przepis poniżej.
Sos boloński
- 6 kg cukinii po wydrążeniu z nasion
- czosnek ( według uznania)
- 4 marchewki
- 2 pietruszki
- 2 szklanki wody
- 2,5 łyżki soli kamiennej
- liście laurowe
- łyżka pieprzu ziołowego
- łyżka czerwonej słodkiej mielonej papryki
- zioła prowansalskie paczka
- 1 litr koncentratu pomidorowego
- 1,5 szklanki octu
- 1,5 szklanki cukru
- płaska łyżeczka pieprzu cayenne lub roztarta papryczka piri piri
- dodaję jeszcze koper włoski (fenkuł ale nie jest to koniecznością).
Cukinię rozgotowujemy i blendujemy, dodajemy przyprawy i zagotowujemy. Sos przelewamy do słoików i pasteryzujemy jeszcze przez 15 minut.
Pojawiły się tez patisony, ale z nimi postępuję tak jak z korniszonami.